SLOT Fest SALAM IRAN


Szykujemy się do Świąt Wielkanocnych. Niektórzy myślą już o tym, co robić w majowy łikend (może Lwów? ni, tegoroczna majówka jest tak długa, że całe Karpaty Wschodnie można trzasnąć od razu!). Ja natomiast powiem Wam co robić w łikend 13-14 kwietnia. No bo chyba nie odmówicie, nie? Ej. Będzie czadowo. Tyle rzeczy o Iranie w jednym czasie, w jednym miejscu... i to miejsce jeszcze w Polsce, a nie w Azji - nic, tylko się zjawić!

Krakowski oddział terenowy Stowarzyszenia Lokalnych Ośrodków Twórczych realizuje kolejną edycję SLOT Festu o Wschodzie. Tym razem tematem przewodnim jest Iran. W związku z tym, oprócz kuglarstwa, brudzenia łap w glinie, koncertów i strzelania z łuku będzie cały szereg perskich wydarzeń. Kino, kuchnia, śpiew, moda, wykłady, slajdowiska, dywany (tylko te latające), bajki czy dyskusje. O haremie nawet będzie, panowie!

(a jak Wam się spodoba, to koniecznie pojedźcie na ten "prawdziwy" SLOT Art Festival w lipcu. W sumie to jest podobnie, tylko wszystkiego więcej i na końcu świata, a nie w środku miasta)

Niestety, ci z Was, którzy zechcą uczestniczyć w tym wspaniałym krakowskim wydarzeniu, muszą się liczyć z tym, że mogą tam natrafić na moją gębę. I to trzykrotnie. Mimo wszystko - gorąco zachęcam, i jako suborganizator - zapraszam! Do zobaczenia!

Co: SLOT Fest SALAM IRAN 
Gdzie: Klub Studencki Żaczek i Centrum Kultury Rotunda, Kraków
Kiedy: 13-14 kwietnia 2013 
www: o tu jest


To ja może ostrzegę:

Sobota, 13 kwietnia

(13.00 - 14.45) Sytuacja egzystencjalna kobiet irańskich na podstawie kinematografii irańskiej – Ewelina Sasin i Wojtek Ganczarek_wykład i filmy
  
(19.30 - 21.00) Debata: Podróżnicy kontra iraniści - Wojtek Ganczarek, Jagoda Pietrzak, Mateusz Kłagisz, Katarzyna Wąsala, Łukasz Kaleta

Niedziela, 14 kwietnia

(13.00 - 14.45) Autostopem po krainie herbaty, czyli w 30 dni dookoła Iranu - Wojtek Ganczarek_slajdy

ZOBACZ PEŁEN PROGRAM IMPREZY (KLIK)


A, byłbym zapomniał sprzedać Wam całkiem miłą historyjkę dotyczącą z grubsza tego, skąd się wziąłem na Slocie. Otóż w 2011 roku, gdy z łezką w oku pewien samotny wędrowiec opuszczał Iran po miesięcznym pobycie (się człowiek przywiązał, no tak!), i gdy na granicy irańsko-ormiańskiej w Megri wyrzucił plecak z ostatniego już perskiego tira, został spostrzeżony przez pewnego młodziana. Młodzian ów, wraz z towarzyszką swą, właśnie wjeżdżali do Iranu. Nastąpiła szybka wymiana adresów meilowych, kilku słów w języku polskim i para zaraz ruszyła wgłąb kraju, jako że właśnie złapali swoją okazję. Młodzianem owym był Daniel, główny slotowo-krakowski organizator, a samotnym wędrowcem był piszący te słowa. Ot co!

Komentarze

  1. a miałem slot pod oknem prawie a w tym roku do żaczka wywędrował? a to nowość, ale też wpadne.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Komentarzopisarze proszeni są o się podpisanie!

Popularne posty