Święto Cykliczne - 9 czerwca 2013

Fizyk w podróży od roweru nie stroni. Przeciwnie, używa go na codzień, w związku z czym stosunkowo rzadko chodzi. Rowerem po mieście i po wsi, po Lublinie i po Krakowie, po szwajcarskich Alpach i po swojskim Roztoczu, rower jako temat zdjęć i rower - źródło inspiracji dla metaloplastyka. Nie mógłby więc Fizyk w podróży nie wspierać ludzi, którzy chcą pokazać, że rowerem można wszystko. Można, w sumie to nawet trzeba, bo wygodniej, szybciej, zdrowiej... No i rowerów w mieście dużo się zmieści, a samochodów - no cóż. Chyba staliście kiedyś w korku? Jakbyście jeszcze nie byli do roweru przekonani, to może przekona was wywiad z Marcinem, a jak on Was nie przekona, to na pewno zrobi to za niego Święto Cykliczne.

Jeśli nie jechaliście nigdy na raz z trzema tysiącami innych rowerzystów, to myślę, że warto na święto wpaść i to przeżyć. Oprócz jeżdżenia będzie oczywiście dużo więcej gier i zabaw dla małych i dużych dzieci, o czym rowerowcy opowiadają tu o:

Także warto się na Święto Cykliczne wybrać, a można je nawet wesprzeć, współtworzyć.  

Zachęcam i do zobaczenia 9 czerwca!

Komentarze

Popularne posty